czwartek, 12 marca 2009

Zieleń czeka na brąz

Zacząłem pisać wczoraj, coś mi przerwało i nie zostało z tego nic. Wczoraj pisałem o wiośnie, o tym, że słońce przez chmury się przedziera i statek wychodzi z burzy. Dziś jest już zupełnie inaczej. Okazało się, że to nie jest koniec burzy, to tylko oko cyklonu, jej środek i statek znów zapadł się w szare fale. Dziś znów spadł śnieg i świat ukrył się przed moimi oczami. Biel przykryła powoli wyłaniające się kolory. Jak dziecko bujające się na huśtawce – w przód i w tył – szalona pogoda. A kolory są ważne i dobrze się na nich znać i dobrze jest wiedzieć, że czerwony jest podobny do pomarańczowego. Czekamy na zieleń, a biel nie daje za wygraną. Statek walczy z burzą i karawana wychodzi z pustyni. W tle dziś gra Armia „Der Prozess”...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz