Są takie dźwięki, które przynoszą spokój. Nagle nieznośny szum i harmider zastaje wypełniony muzyką i wszystko się uspokaja. Dziewczynki, jeszcze przed chwilą rozpędzone, rozkrzyczane i niespokojne, nagle jakby rozpływają się w muzyce. Na ich twarzach pojawia się uśmiech, starsza zaczyna tańczyć... Co ciekawe wystarczy kilka nutek, dzwon, później pierwsze dźwięki dobiegające z fortepianu. Muzyka ma na nie ogromny wpływ. Później pojawia się głos, niski, spokojny i kojący, muzyka płynie, dźwięki stają się coraz gęstsze i na koniec to niesamowite solo i znowu dzwon.....
„Trawa była bardziej zielona, światło było jaśniejsze, smak był słodszy podczas nocy cudów. gdy przyjaciele otaczali, mgła świtu jaśniała, woda płynęła w nieskończonej rzece.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz