poniedziałek, 25 stycznia 2010

muzyka: Tom Waits

Zaśnij już. Zamknij oczy. Przekręć się na drugi bok i postaraj się nie myśleć. Tykanie zegara jakoś nie uspokaja, a marzenia nie układają się w głowie tak jak powinny. Dom już śpi, ulica, osiedle i miasto też. Wiatr tańczy z foliową torebką na zmrożonym bruku. Opary unoszą się znad metalowych wejść do świata podziemnego. Tylko tam jest teraz ciepło, w kloace miasta, w królestwie szczurów i wyrzutków, którym ciemność i smród niestraszne.
Noc z mrozem unoszą się nad pustymi ulicami i czasami ich oddechy odbijają się od okien. Sen nie przychodzi. Dziś nie chce cię znać. Tylko stary pies śpi jak zawsze w kuchni, przy kaloryferze i niewiele robi sobie z bezsenności swego pana. Nic mu się nie śni, bo i po co, skoro świat jest i tak wystarczająco ciekawy. Noc ma być cicha i nieść spokój.
Kolejna szklanka palącej cieczy, kolejny utwór ze starej płyty. Słychać pierwsze ciężarówki z gazetami, a zaspani kierowcy wsiadają do pierwszych dziennych autobusów.
Stary pies przyszedł  z kuchni i położył głowę na kolanach. Miasto budzi się, a wypełniony burbonem organizm kapituluje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz