poniedziałek, 21 grudnia 2009

„Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!”



„Osoba, która nie widzi powodu, żeby być smutną, jest dla mnie z gruntu podejrzana” powiedziała KN w pewnym wywiadzie. Płyta jest piękna, dźwięki spadające na mnie i otaczające mą głowę sprawiają, że świat zaczyna wyglądać inaczej. Śnieg skrzy się za oknem, a zakamarki duszy przepełnia muzyka. Gdy słyszę te słowa, czuję jak wiele mam z nią wspólnego. Jestem bardzo podobny i często świat odczuwam zupełnie tak samo. Może też chciałbym spać rok, może siedem lat, a czasami gwiazdy są jak gwoździe przytrzymujące niebo, co na głowę chce mi spaść. I ten koncentracyjny parapet, obawy, wątpliwości, wrzask o brzasku – tylko kilka zapamiętanych słów. Słowa są na tej płycie chyba najlepsze ze wszystkich napisanych przez Kasię Nosowską. Muzyka jest inna. Zupełnie inna od wszystkiego co Hey zrobił do tej pory. Właściwie, nie liczyłem, że ten zespół jeszcze mnie czymś poruszy a tu proszę – dla mnie „Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!” to bardzo mocny kandydat do płyty roku. Polecam z całego serca. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz