czwartek, 24 marca 2011

Nuty, dźwięki vol. 5


Podróż po Polsce.

Polska - powierzchnia 312 679 kilometrów kwadratowych  (68. miejsce na świecie i dziewiąte w Europie). Ludność - ponad 38 milionów, (34. miejsce na świecie, a szóste w Unii Europejskiej). Język urzędowy – polski, stolica –
Warszawa, waluta – złoty. Muzyka – posłuchajcie.

Aya RL „Nasza ściana”
Variété „Chodzę nago po mieszkaniu”
Irek Dudek Symphonic Blues „Za dużo by umrzeć, za mało by żyć”
Bielizna „Samotność szpiega”
Dezerter „Co oni nam dają”
Kobiety „Z mieszkania nade mną”
Świetliki „Korespondencja pośmiertna”
Voo Voo „Nuty dźwięki”

DOWNLOAD

wtorek, 22 marca 2011

Rękopis znaleziony w Saragossie

Kilka słów o najlepszym polskim filmie. Kilka dni temu udało mi się kupić, pięknie wyczyszczoną cyfrowo wersję „Rękopisu znalezionego w Saragossie” Wojciecha Jerzego Hasa (1965), wydaną w serii „Mistrzowie Polskiego Kina” (szukajcie w kioskach). Film jest niesamowity. Wstyd powiedzieć, ale oglądałem go właściwie pierwszy raz. Pamiętam, że był czasami wyświetlany w telewizji, ale jakoś nigdy nie udało mi się na niego trafić. Wielopoziomowa narracja, świetna gra aktorska, muzyka Krzysztofa Pendereckiego – jestem oczarowany. Film uwielbiany przez Francisa Forda Coppole, Martina Scorsese czy Davida Lyncha to pozycja obowiązkowa.

Do posłuchania dziś owa niesamowita muzyka, która wydana została kiedyś na winylu przez firmę Obuh. To co dzisiaj prezentuję to prawdopodobnie właśnie rip z tego winyla, czyli najpierw pierwsza, a potem druga jego strona. Posłuchajcie.



DOWNLOAD part I


poniedziałek, 21 marca 2011

Budzę się

Saksofony rozkrzyczane, metalowe potwory wyskakujące zza rogu. Gonią mnie i wrzeszczą jak opętane. Uciekam.
Jestem zamknięty w jakimś opuszczonym miejscu. Pełnym rur, metalowych schodów, nieszczelnych instalacji wypuszczających kłęby pary i okien z powybijanymi szybami. Siedzimy tu we czterech, choć jeden z nas składa się tylko z głowy, podłączonej masą szklanych rurek do jakiejś skomplikowanej maszynerii. Czy otwór wielki w czaszce da się zmierzyć przyżyciowo?
On jest najmądrzejszy z nas. Ciągle mówi, opisuje, prowadzi narrację. Tak jakby zamilknięcie miało zakończyć jego istnienie. Jeden z nas ucieka, potem ja. Na zewnątrz panuje nieopisany chaos. Jest noc i ogień płonie. Są ludzie z pochodniami i strzały, które omijają mnie o włos. Wracamy po tych co zostali. Po gładkiej ścianie, przez małe okno. Ubrani w srebrne i lśniące dwurzędowe garnitury, ukradzione gdzieś w pobliskim sklepie, z wybitą szybą wystawową. Ten z głowy tylko złożony właśnie umarł. Leży cicho w małym kartonowym pudełku przykrytym płótnem.
Wchodzi strażnik. Wielki czarny facet i wyszczerzonym uśmiechem werbuje do swojej armii. Podciągam się na drążku i zwinnym ruchem ląduję za oknem. Budzę się na rozświetlonym słońcem pięknym pobojowisku.

wtorek, 1 marca 2011

We'll make great pets!

Zawsze słuchając Porno For Pyros wizualizuję sobie plażę nad jakimś ciepłym morzem. Powiem więcej, nie jest to jakaś sobie tam plaża – to konkretnie rzecz ujmując Hawaje, szum oceanu, wieczór, zachód słońca, księżyc wielki jak nigdzie indziej, drobny ciepły piasek, bar i drinki z palemką, piękne kobiety w bikini... Prawdziwie letnia i tropikalna muzyka.

Jest rok 1993, rozpada się zespół Jane's Addiction i Perry Farrel zakłada Porno For Pyros. Z tego też roku pochodzi singiel „Pets”.
Miłego odbioru.

Ps. Dla chętnych: wpis sprzed prawie 2 lat, ale w temacie :-)