poniedziałek, 8 lutego 2010

Massive Attack - Heligoland

Dziś, po raz pierwszy w historii tego bloga, jestem na czasie. Powiem więcej, jestem tak bardzo punktualny i aktualny jak tylko można być. Dziś bowiem ma premierę długo oczekiwana nowa płyta Massive Attack - "Heligoland". Siedem lat panowie Robert Del Naja i Grant Marshall kazali nam czekać na swoje najnowsze dzieło. Jakie jest nie wiem (przesyłka z krążkiem jeszcze do mnie nie dotarła), ale utwory ją promujące są bardzo zachęcające. Czy będzie lepsza, czy może choć porównywalna z moim ulubionym "Protection" z 1994 roku? Czy znowu zakocham się w trip-hopie? Czy wiosna kiedyś przyjdzie? Zostawiam was z tymi pytaniami i z promującymi najnowsze dzieło Massive Attack klipami.





Ps. Wszystkie klipy promujące album są dostępne pod tym adresem.

Natomiast widzów dorosłych zapraszam do obejrzenia pierwszego singla z płyty "Heligoland" - "Paradise Circus" - mocne dzieło. Muzyka piękna.

1 komentarz:

  1. ja muzycznie już dość mocno wypadłam poza obieg:) Ale trip-hop chyba nigdy mnie nie zmęczy. Do dziś na wspomnienie słuchania debiutanckiej płyty Portishead przechodzą mnie ciary:)

    Widzę też, że jesteś fanem Gaimana. Będę miała wkrótce okazję posmakować jego książek i zrecenzować u siebie:)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń